Wyszyna jest położona 10 km na południowy -wschód od Konina. Jadąc drogą nr.2 w kierunku Koła należy po ok 5 km zjechać w prawo na drogę lokalną. która zaprowadzi nas do wsi. Ruiny znajdują się w centrum wsi.
Współrzędne GPS:
N 52°08'18,33''
E 18°23'54,58''
N 52°08'18,33''
E 18°23'54,58''
Mało kto wie, że skręciwszy w Wyszynie – małej wsi położonej przy drodze Tuliszków - Paprotnia (woj. wielkopolskie), w ulicę Zamkową dojedziemy do ruin szesnastowiecznego zamku rycerskiego.
Ulica jest tak naprawdę polną drogą i to wąską tak, że przy manewrze wymijania z np. traktorem pojawia się konieczność zjechania na sąsiadujące z drogą pole.
Po przejechaniu krótkiego dystansu widać otwartą, metalową bramę, która jest pozostałością z dawnego ogrodzenia. Dalej lepiej jest pójść pieszo, gdyż zamek znajduje się na trenie prywatnym.
Droga prowadzi nas przez groblę utworzoną na sztucznym stawie okalającym teren dawnej posiadłości zamkowej, a który w przeszłości był zamkową fosą. Zaraz za wodą widać pozostałości zamku, z których do dnia dzisiejszego ostała się jedna z wieź oraz przyziemie drugiej, sąsiedniej wieży.
Zamek wzniesiony został w połowie XVI w. przez rodzinę Grodzieckich jako ich rodowa rezydencja. Około sto lat później zamek przeszedł na własność rodziny Gurowskich.
Zamek zbudowany był z cegły na planie prostokąta i miał dwa domy mieszkalne ustawione równolegle względem siebie oraz połączone od północy wąskim skrzydłem zachodnim, a od południa murem wraz z budynkiem bramnym wychodzącym na groblę.
Dodatkowo zamek wzbogacony był o 6 ośmiokątnych wież usytuowanych w narożnikach budynków mieszkalnych ( 4 od frontu, a 2 od tyłu zamku).
Zamku nie oszczędziły zakręty historii i w okresie konfederacji barskiej część zamku została wysadzona w powietrze przez żołnierzy carskich. Kolejne lata też nie były łaskawe dla tej warowni, kiedy to zabudowania popadały stopniowo w ruinę, aż w końcu XIX wieku doszło do masowego rozbierania murów zamkowych na potrzeby powiększającego się na terenie pobliskiego folwarku prywatnego gospodarstwa.
Z zamkiem wiąże się legenda, która mówi, że w czasie polowania, na które z Uniejowa przybył król Stefan Batory doszło w wyniku nieostrożności polujących do przypadkowego zastrzelenia córki właściciela zamku Grodzieckiego i od tego czasu dusza jej błąka się po okolicznych kniejach, zawodzeniem swoim strasząc okolicznych wieśniaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz