Grabowiec jest położony około 23 km na północny-wschód od Zamościa, przy lokalnej drodze do Hrubieszowa. To mała osada w województwie lubelskim. Aby do niej dojechać trzeba najpierw odnaleźć Wojsławice, położone 30 km na pólnocny-wschód od Zamościa. Z Wojsławic należy skierować się na południe na Miądzyń. Po drodze przejeżdża się przez Tuczępy, w których trzeba skręcić w lewo na Grabowiec (bez Góry). We wsi, na rozwidleniu głównej drogi w kształcie litery Y, skręcić w lewo i wjechać do Grabowca-Góry. Po przejechaniu dalszych 400 m po lewej stronie drogi jest Góra Zamkowa.
Współrzędne GPS:
N 50°48'56,00''
E 23°33'29,40''
N 50°48'56,00''
E 23°33'29,40''
Istnienie rezydencji książęcej w Grabowcu poświadczają źródła staroruskie z 1268 roku, kiedy to przebywał w nim Wasylko, syn księcia włodzimierskiego Romana.
Nie zachowały się żadne ślady założenia, dlatego też historycy sądzą na podstawie inwentarza z 1617 roku, iż było ono drewniane, może poza murowaną wieżą mieszkalną stojącą w południowo-wschodnim narożu. Wzgórze zamkowe otoczono wysokim parkanem.
W 1387 roku Grabowiec wraz z całą ziemią bełską został przyłączony do korony, a rok później otrzymał go we władanie książę mazowiecki Ziemowit IV.
Po śmierci księcia w 1462 roku i włączeniu do Korony Grabowiec był miastem królewskim oddawanym starostom w dzierżawę.
Pierwszym znanym starostą był Paweł Jasieński herbu Poronią, który zarządzał starostwem w latach 1473-1476. W pierwszej połowie XVII wieku zamek popadł w ruinę.
Odbudowany został przez starostę grabowieckiego Stanisława Sarbiewskiego w latach 1658-1662, otrzymał wtedy dwie murowane piwnice do przechowywania ksiąg ziemskich grodzkich.
W XVIII wieku rezydencja zaczęła stopniowo popadać w ruinę, dlatego król Stanisław August w 1765 roku nakazał jego odbudowę, lecz ostatecznie do niej nie doszło.
Po I rozbiorze w 1772 r. zamek przestał pełnić funkcję siedziby starosty i przeznaczony został na więzienie.
W 1807 r. dobra starostwa grabowieckiego zostały sprzedane Feliksowi Radziejowskiemu, który nie spłacił w pełni należności, jeszcze w 1816 r.
Dozorca miast Badowski w 1819 r. notował: „Stary zamek grodowy w murach obszernych do prywatnego obywatela prawem narodu nie należący rozebrał niniejszy dziedzic W-ny Felix Radziejowski i na swoją prywatną obrócił potrzebę”. Jeszcze w połowie XIX w. na górze „sterczały szczątki zamczyska” i resztki bram wjazdowych. W czasie powstania styczniowego w 1863 r. postawiono na górze zamkowej trzy krzyże, ostatni z nich zawalił się w 1973 r. Krzyże ustawiono ponownie wiosną 1981 r.
Na podstawie książki Wacława Jaroszyńskiego - "Siedem wieków Grabowca"Legenda o tajemniczym tunelu.
Podobno najstarsi mieszkańcy opowiadali jeszcze niedawno, że z zamku wychodził tajemny tunel o znaczeniu obronnym. Służył ponoć do tego, aby na oblegającego twierdzę wroga uderzyć znienacka od tyłu, czyli przeprowadzić tak zwaną wycieczkę. Dzięki niemu można się było w razie czego bezpiecznie wycofać z grodu, a w razie potrzeby, również ukryć. Wyjście z owego strategicznego runelu znajdowało się podobno w oddalonym o jakieś dwa kilometry Dańczypolu.
Stoi tu pięknie położona na wzgórzu, wśród starych drzew leśniczówka. Kiedyś był w tym miejscu szlachecki dwór. Do dziś zachowała się we fragmentach jedynie stara piwnica. Do piwnicy prowadzą stare, nieco już sfatygowane schody. Po kilku metrach kończą się mury i zaczyna najprawdziwszy, wyrąbany w wapieniu tunel. Ma mniej więcej półtora metra wysokości i owalne sklepienie. Tunel prawdopodobnie powstał około dwunastego, trzynastego wieku i jeśli istotnie prowadzi aż do Grabowca, to pewnie nie raz uchronił mieszkańców zamku przed tatarską czy inną nawałą. Po kilkunastu metrach tunel rozidla się, niestety obie jego odnogi są zasypane.
W roku 1968 i 1971 na terenie ruin przeprowadzono badania archeologiczne lecz nie przyniosły one danych umożliwiających odtworzenie układu przestrzennego zamku. Tak wygląda brama wiodąca na miejsce na ognisko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz