Tytułem wstępu

Na wstępie chciałam zaznaczyć, iż blog mój w żaden sposób nie aspiruje do miana jakiegoś poważniejszego przedsięwzięcia naukowego i ma głównie charakter hobbystyczny i w pełni amatorski. Intencją moją było, jest i będzie, zachęcenie czytelnika do odwiedzenia tych cudownych miejsc w Polsce oraz do zapoznania się z ich historią, klimatem. Poszczególne teksty (głównie w opisach miejscowości) pochodzą nieraz z trzech-czterech źródeł (całkowicie ze sobą przemieszanych), tak więc zdecydowałam się (przed wszystkim ze względu na czytelność i specyfikę przekazu www) nie podawać dziesiątków przypisów do każdego liczącego parę słów fragmentu. Informacje zamieszczone w w moim blogu dotyczące zamków pochodzą głównie z "Leksykonu zamków w Polsce" [ autorzy: Salm Jan, Kołodziejski Stanisław, Kajzer Leszek] oraz stron internetowych poświęconych temu zagadnieniu. Zaś wiadomości dotyczące samych miejscowości znajduję głównie w Wikipedii, na stronach tych gmin i miejscowości, bądź też ze stron prywatnych poświęconych danym miejscowościom czy obiektom. Jeżeli jednak, ktoś poczuje się urażony gdy wykorzystam jego wiadomości, proszę o kontakt. Napiszę sprostowanie lub usunę takowe wiadomości z mojego bloga.

Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie uwagi, zarówno dot. ew. błędów rzeczowych, ortograficznych, faktograficznych i innych. Propozycje, pomysły, sugestie dot. układu treści, nowych tematów, i inne uwagi proszę przesyłać na adres: jagusinka@gmail.com
Tuż pod tym tekstem jest księga gości - możesz napisać co myślisz o moim blogu :)

PRZEPROWADZKA

Po dość długiej nieobecności postanowiłam wrócić do prowadzenia bloga o moich podróżach.

Jeśli macie ochotę mi towarzyszyć zapraszam na nową witrynę tutaj:


czytajcie, komentujcie, krytykujcie, subskrybujcie i wpisujcie się do księgi gości. Serdecznie zapraszam :)

KSIĘGA GOŚCI

KSIĘGA GOŚCI - pisz szczerze, każda opinia jest dla mnie ważna :)

Możesz tutaj napisać co myślisz o moim blogu :)

Obserwatorzy

sobota, 19 grudnia 2009

Czyżów Szlachecki

Z zamku w Czyżowie Szlacheckim ostały się tylko fundamenty i piwnice. Na nich został zbudowany widoczny dziś pałac. Pałac widać z drogi, jadąc od Sandomierza po lewej stronie. Samochodem można dojechać pod sam pałac.



Współrzędne GPS:
N 50°49'21,95''
E 21°46'54,03''

Nareszcie przestało padać, ale nadal jest niebo zachmurzone.

Dwór w Czyżowie zbudowany został na wzniesieniu.

Legenda mówi, iż nie było to w całości wzniesienie pochodzenia naturalnego, ale usypali je Tatarzy zanim wybudowano na nim strażnicę obronną. W dobie ciągłych wojen i rabunków Tatarzy dostali się w ręce sandomierskiego rycerza Zaklina z Międzygórza. Miał on z rozkazu króla wznieść twierdzę w Czyżowie, wzorem Międzygórza i Tudorowa, na trudno dostępnym wzgórzu. Ponieważ takowego nie było pojmani Tatarzy miesiącami nosili ziemię w wiklinowych koszach, aż usypali odpowiedniej wielkości i wysokości wzniesienie. I tak stanął na nim gotycki kasztel z cegły i białego kamienia.Widać wejście do starych, zamkowych piwnic

Na początku XVI wieku zamek przejął i zamieszkał tu rycerz Hieronim Zaklika herbu Topór z Międzygórza. Ród Zaklików władał okolicą przez dwa i pół wieku. Kres warowni nastąpił podczas "potopu" szwedzkiego. Niestety brak innych infomacji. Późniejszy pałac powstał na gruzach zamku w latach 1740-1750 z inicjatywy kasztelana bracławskiego, a następnie połanieckiego Aleksandra Zakliki Czyżowskiego. Rozbudowa obiektu wg projektu J. Kraśnickiego, proboszcza czyżewskiego nastąpiła na początku XIX w.
Następne przebudowy, prowadzone w latach 1900 - 1922 oraz 1922 -1924, miały na celu konserwację murów pałacu i zwiększenie ilości pomieszczeń mieszkalnych. Pracami kierował Kazimierz Skórewicz. Właścicielami była wtedy rodzina Targowskich, a wcześniej Prendowskich.

My jeszcze zajechaliśmy dodatkowo od strony pól pod same mury.


Od 1944 roku pałac służył jako szpital Niemcom. Później wszystko co cenne w nim jeszcze zostało, padło łupem żołnierzy sowieckich, polskich milicjantów i okolicznej ludności. Najpierw przejął go PGR, później był siedzibą szkoły.
Po 1968 roku próbowała go remontować Huta Stalowa Wola, jednak pełną renowację przeprowadzono dopiero w latach w 1978 - 91. W końcu w 1996 roku kupili go Danuta i Bogusław Grabosiowie, przedsiębiorcy spod Mielca.

Sam pałac jest okazałą późnobarokową rezydencją z krużgankami i dwoma wieżyczkami alkierzowymi. Ogólnie prezentuje się bardzo ładnie. Wzorowany był na pałacu Lubomirskich w Puławach lecz wyróżniał się bardzo bogatą dekoracja frontonu, której wykonawcą był jezuicki rzeźbiarz Tomasz Hutter. Miała ona olśnić przybywających gości, a także symbolizować heroiczne tradycje rodowe. Wg znawców pałac doskonale pasuje do późnobarokowego stylu budownictwa Habsburgów.


Inna legenda dotyczy Michała z Czyżowa, który połakomił się na mury kościoła i klasztoru klarysek w Zawichoście. Isnieją dwie wersje tego wydarzenia: albo wykorzystał on materiał budowlany składowany w Zawichoście na odbudowę zniszczonych budynków sakralnych albo sam rozebrał zniszczone mury i przewiózł je do Czyżowa. Ludzie mieli mu to za złe, jednak kara spotkała go dopiero po śmierci. Pochowany został w miejscowym kościele, przez niego zresztą ufundowanym. Gdy wszystkim wydawało się, że więcej nie usłyszą o Michale podczas jedengo z nabożeństw zaczęły łamać się i gasnąć ołtarzowe świece. Gdy po wstawieniu nowych świec, sytuacja powtarzała się, cały pobożny lud struchlał. Nie pomagały żarliwe modlitwy, w końcu zrezygnowany ksiądz zawołal "kim jesteś duchu i czego chcesz?". Wtedy pośród jęków i szlochów usłyszno stłumioną odpowiedź "Jestem panem na Czyżowie. Za przywłaszczenie cudzej własności spotkała mnie kara i nie jestem godzien być w tym poświęconym miejscu". Pleban postanowił wtedy przenieść trumnę nieszczęśnika na przykościelny cmentarz. Ale tam także ziemia nie chciała przyjąć grzesznika i wyrzucała trumnę na powierzchnię. Obciążoną ją wiec kamieniamii wrzucono do Wisły. Wypłyneła jednak przy brodzie w Zawichoście. Parafianie czyżowscy próbowali jeszcze bezskutecznie pochować zmarłego w Zawdzie, Bałtówce, Janikowie, Pawłowie, Podszynie i Linowie. W końcu złożyli trumnę w lesie w pobliżu Lasocina, gdzie mieszkało wielkie stado kruków. Wygłodniałe ptaki rzuciły się na drewnianą szkrzynie i po niecałej godzinie doszczętnie rozszarpały zwłoki zmarłego, któreg dusza zaznała wreszcie spokoju. Miejsce to nazywano odtąd Krukowem, a po latach gdy nikt już nie pamietał o tym zdarzeniach leśna osada przyjęła nazwę Kruków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz