Tytułem wstępu

Na wstępie chciałam zaznaczyć, iż blog mój w żaden sposób nie aspiruje do miana jakiegoś poważniejszego przedsięwzięcia naukowego i ma głównie charakter hobbystyczny i w pełni amatorski. Intencją moją było, jest i będzie, zachęcenie czytelnika do odwiedzenia tych cudownych miejsc w Polsce oraz do zapoznania się z ich historią, klimatem. Poszczególne teksty (głównie w opisach miejscowości) pochodzą nieraz z trzech-czterech źródeł (całkowicie ze sobą przemieszanych), tak więc zdecydowałam się (przed wszystkim ze względu na czytelność i specyfikę przekazu www) nie podawać dziesiątków przypisów do każdego liczącego parę słów fragmentu. Informacje zamieszczone w w moim blogu dotyczące zamków pochodzą głównie z "Leksykonu zamków w Polsce" [ autorzy: Salm Jan, Kołodziejski Stanisław, Kajzer Leszek] oraz stron internetowych poświęconych temu zagadnieniu. Zaś wiadomości dotyczące samych miejscowości znajduję głównie w Wikipedii, na stronach tych gmin i miejscowości, bądź też ze stron prywatnych poświęconych danym miejscowościom czy obiektom. Jeżeli jednak, ktoś poczuje się urażony gdy wykorzystam jego wiadomości, proszę o kontakt. Napiszę sprostowanie lub usunę takowe wiadomości z mojego bloga.

Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie uwagi, zarówno dot. ew. błędów rzeczowych, ortograficznych, faktograficznych i innych. Propozycje, pomysły, sugestie dot. układu treści, nowych tematów, i inne uwagi proszę przesyłać na adres: jagusinka@gmail.com
Tuż pod tym tekstem jest księga gości - możesz napisać co myślisz o moim blogu :)

PRZEPROWADZKA

Po dość długiej nieobecności postanowiłam wrócić do prowadzenia bloga o moich podróżach.

Jeśli macie ochotę mi towarzyszyć zapraszam na nową witrynę tutaj:


czytajcie, komentujcie, krytykujcie, subskrybujcie i wpisujcie się do księgi gości. Serdecznie zapraszam :)

KSIĘGA GOŚCI

KSIĘGA GOŚCI - pisz szczerze, każda opinia jest dla mnie ważna :)

Możesz tutaj napisać co myślisz o moim blogu :)

Obserwatorzy

sobota, 16 października 2010

Konewka

Schron kolejowy w Konewce położony jest w malowniczym Spalskim Parku Krajobrazowym w województwie łódzkim (ok 70 km od Łodzi), dojazd do niego nie powinien nikomu przysporzyć kłopotów, zmotoryzowanym jak i pieszym turystom. Po dojechaniu do Spały jadąc od strony Tomaszowa Mazowieckiego skręcamy na drugim skrzyżowaniu w lewo (na rogu jest kościółek z 1923r.), jedziemy aż do krzyżówki w Konewce (ok. 3 km). Mijamy krzyżówkę i jedziemy na wprost mijając tartak oraz niewielki most nad rzeczką. Kawałek za mostem skręcamy na rozjeździe w prawo, po 400m ujrzymy schron kolejowy. Odległość ze Spały pod sam schron to ok. 4 km.

  Dogodne położenie Spały i mieszczące się tam dowództwo Oberost miały, prawdopodobnie, zasadniczy wpływ na decyzję Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) o utworzeniu tu przez stanowiska dowodzenia dla sztabu grupy armii Środek (Mitte) w przewidywanej wojnie na wschodzie.

Miało się ono składać z dwóch bliźniaczych kompleksów schronów: jednego w pobliskiej Konewce, drugiego w Jeleniu (7km na południe od Spały) i służyć zabezpieczeniu przed atakiem lotniczym pociągów specjalnych, pełniących funkcje ruchomych ośrodków dowodzenia oraz ich personelu.
Obiektom tym nadano "ogólny kryptonim" Gefechtstand "Anlage Mitte" (Stanowisko dowodzenia "Obszar wschód") w inwestycję prowadziła wyspecjalizowana w budowach obiektów wojskowych firma Askania. Budowę rozpoczęto wiosną wiosną 1940r. Początkowo zatrudnionych tu było ok. 1300 osób, głównie Niemców i Austriaków (Polacy pracowali jedynie przy robotach pomocniczych i transporcie). Później liczba zatrudnionych wzrosła do 3000 ludzi, a wśród pracujących pojawili się Włosi.

   Główny obiekt kompleksu w Konewce - żelbetowy bunkier - schron, ma długość 380m oraz przekrój ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15m i wysokość 9m, w którym między betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu. Wzdłuż głównego tunelu biegnie korytarz boczny, podzielony drzwiami gazoszczelnymi na ciąg niewielkich pomieszczeń.
Obok schronu kolejowego zbudowano zespół schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną. Obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne. W skład kompleksu wchodziły również schrony mieszczące: stację pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnicę wody technologicznej. Ukończone obiekty zamaskowano przed możliwością wykrycia z powietrza, montując na stropach drewniane, kryte papą dachy, a na schronie kolejowym umocowano siatki maskujące i atrapy drzew. Teren wokół otoczono dwoma rzędami płotu z siatki i drutu kolczastego i prawdopodobnie polami minowymi.

   Schrony jednak nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Atakiem na Związek Radziecki 22 czerwca 1941r. Pod koniec 1943r. Na polecenie Ministra Gospodarki Rzeszy Alberta Speera, ważne dla produkcji wojskowej zakłady zaczęto przenosić w miejsca zapewniające ochronę przed atakiem alianckiego lotnictwa.

Wg niemieckiego planu dyslokacji obiektów przemysłowych figurują tam: obiekty w Jeleniu jako Reichbahntunnel Tomaczew kryptonim "Goldamsel" oraz w Konewce Tunnel Tomaczew-Konewka kryptonim "Huhn". Wówczas pojawiają się pierwsze informacje o wjeżdżających do schronów pociągach towarowych liczących ponad 30 wagonów.
Jednak wykorzystanie schronów do celów przemysłowych dotyczy dopiero 1944r., gdy w Jeleniu i Konewce utworzono filię tomaszowskich zakładów Daimler-Benz. Mieściły się tam magazyny i warsztaty gdzie demontowano uszkodzone silniki przywożone z frontu, odzyskiwano z nich części i remontowano podzespoły.

Prace wykonywali robotnicy przymusowi z okolic Tomaszowa oraz jeńcy rosyjscy. W okolicy krążyły opowieści o produkcji w schronach i ich podziemiach (do dziś poszukiwanych choć wątpliwe czy w ogóle istnieją) tajnych broni, rakiet, amunicji, benzyny syntetycznej.
W październiku 1944r. Całe wyposażenie zdemontowano i wywieziono w nieznanym kierunku wraz z częścią załogi. Po wojnie obiekty do celów magazynowych używane były przez wojsko i firmy państwowe (Centrala Rybna - Jeleń).

Kilka krotne próby penetracji obiektów mające na celu ustalenie, czy istnieją podziemne kondygnacje pod schronami i pomieszczenia w zabetonowanej części bocznego korytarza w Jeleniu nie doprowadziły dotąd do ich odnalezienia.
 Jak widać na zdjęciach powyżej, można sobie także powspominać czasy PRL -u  :))

Brzeziny

Brzeziny - miasto i gmina w województwie łódzkim, w powiecie brzezińskim. Położone jest na wschód od Łodzi, na obszarze wzniesień Łódzkich, w dolinie rzeki Mrożycy.


Istnienie zamku w Brzezinach jest bardzo problematyczne. Jedyna pewna informacja o nim, określanym jako castrum Lasockich pochodzi z 1547 roku. Nie jest tam jednak określona forma założenia.

W latach 70-tych XX w. prowadzono badania archeologiczne w rejonie kościoła Św. Ducha. Odkryto wtedy XVI-XVII wieczne mury wykonane z ręcznie formowanej cegły. Przypuszcza się, że są to relikty rezydencji Lasockich. Mamy tu więc do czynienia z zamkiem, który nawet nie wiadomo czy nim był. Mógł mieć też formę murowanego dworu obronnego, zwłaszcza, że wydana niedawno monografia Brzezin podaje informację o wyglądzie dużego zespołu dworskiego, położonego za miastem.

Wedle poznanych dokumentów Brzeziny jako osada prawdopodobnie istniały już w XI-XII wieku, zdaje się to potwierdzać, istniejąca w tym miejscu przed 1139 rokiem siedziba parafii  rzymskokatolickiej. Pierwszą wzmianka potwierdzającą miejski charakter Brzezin pochodzi z 1332 roku w dokumencie Władysława Siemowitowicza - księcia dobrzyńskiego i łęczyckiego. Przypuszcza się jednak, że status ten zyskały znacznie wcześniej, być może jeszcze w końcu XIII stulecia. Przywilej lokacyjny i prawa nadane miastu potwierdził w 1364 roku król Kazimierz Wielki. Najwcześniejsza informacja o Brzezinach jako siedzibie powiatu pochodzi z 1386 roku i dotyczy sądownictwa. Niewątpliwie wczesny rozwój miasta związany był z handlem i korzystnym położeniem osady na szlaku drogi toruńsko - ruskiej, przy ważnych traktach handlowych łączących Wielkopolskę i Pomorze z Mazowszem, Podlasiem i Rusią oraz Litwę z Małopolską. Szczególnie intensywny rozwój Brzezin przypadł na okres od II połowy XV wieku do początków XVII wieku.

W drugiej połowie XV stulecia Brzeziny przeszły w ręce rodziny Lasockich, którzy pozostawali ich właścicielami - podobnie jak okolicznych włości - przez kolejne 330 lat. Lasoccy dbali o swoje dobra i między innymi dzięki temu, szczególnie intensywny rozwój Brzezin przypadł na okres od połowy XV do początków XVII wieku. W okresie tym Brzeziny były znaczącym ośrodkiem produkcji rzemieślniczej i nakładczej, sukienniczej i krawieckiej, także piwowarskiej. W tym okresie w mieście funkcjonowało około 300 warsztatów, a Brzeziny były najważniejszym centrum produkcji sukna w Polsce. Na ten okres przypada też czas rozkwitu miasta, które zamieszkiwało ponad 2,5 tys. mieszkańców (co było liczbą na ówczesne czasy znaczną).

Według opinii S. Sarnickiego z 1585 r. Brzeziny były miastem "znakomitym, wybornymi rzemieślnikami sławnym". Miasto znane było również (za sprawą przybyłych tu w XVI w. Szkotów jako znaczny ośrodek browarnictwa. Pod względem gospodarczym ówczesne Brzeziny przerastały nawet stolicę województwa - Łęczycę, a przydomek "Krakówek", jakim wówczas je określano, świadczy o dużym znaczeniu grodu nad Mrożycą. Z wysokiego poziomu nauczania słynęła brzezińska szkoła miejska, której uczniem był m.in. Maciej Stryjkowski, historyk, poeta i kronikarz. Z Brzezin pochodził pisarz ariański i ideolog reformacji Grzegorz Paweł z Brzezin, założyciel drugiej w Polsce szkoły protestanckiej oraz Adam Burski - filozof i rektor Akademii Zamojskiej. Z miastem 20 lat swojego życia związał również pisarz i publicysta polityczny epoki renesansu Andrzej Frycz Modrzewski, główny reprezentant postępowej myśli społeczno-politycznej polskiego Odrodzenia, autor traktu O naprawie Rzeczypospolitej.

Od XVII wieku rozpoczął się okres upadku gospodarczego i kulturalnego miasta, na co złożyły się kolejne wojny ze Szwecją a później okres panowania saskiego. Mimo napływu kolejnych osadników, w tym Żydów (pierwsza wiadomość z 1736 r.) oraz kolonistów niemieckich (od 1752 r.) w czasach rozbiorów Brzeziny wiodły żywot podupadającego miasteczka. Gdy w latach 20. XIX wieku rozpoczął się dynamiczny okres rozwoju Łodzi, równoczesne próby przekształcenia Brzezin w znaczny ośrodek włókienniczy nie powiodły się i miasto na kolejną szansę rozwoju musiało czekać aż do lat 70. XIX wieku. Wtedy rozwój miasta doznał istotnego przyspieszenia. Dzięki ówczesnej, korzystnej koniunkturze gospodarczej Brzeziny stały się dużym ośrodkiem produkcji odzieżowej, największym w Królestwie Polskim ośrodkiem chałupnictwa krawieckiego. W mieście powstawały m.in. pasiaki dla Księżaków Łowickich. Produkowane w Brzezinach tanie wyroby przeznaczone były dla uboższych warstw społecznych Królestwa Polskiego. Dużą część produkcji odzieżowej eksportowano na rynki rosyjskie. Liczba ludności Brzezin wzrosła w 1885 roku do 6 tys. a w przeddzień wybuchu I wojny światowej miasto liczyło już 18 tys. mieszkańców.

Podczas I wojny światowej, pod koniec 1914 roku w pobliżu Brzezin miała miejsce bitwa, w wyniku której armia rosyjska została zmuszona do wycofania na linię Bzury, Rawki i Pilicy. Miasto, podobnie jak i okoliczne wioski, zostały wówczas zniszczone i znacznie wyludnione. Okres międzywojenny w przypadku Brzezin charakteryzował się rozwojem produkcji krawieckiej. W 1918 roku powstał w mieście Związek Producentów Konfekcji Męskiej. W mieście wytwarzano nadal, w większości tanią odzież bawełnianą. W 1937 roku w ówczesnym powiecie brzezińskim działało aż 649 zakładów krawieckich.

8 września 1939 r. w rejonie Brzezin miała miejsce bitwa oddziałów Armii Łódź z niemiecką 10. Dywizją Piechoty. Wówczas, podobnie jak pod koniec wojny, Brzeziny zostały zbombardowane. Niemcy włączyli miasto w granice Rzeszy, przemianowali je na Löwenstadt i rozpoczęli brutalne prześladowania ludności żydowskiej. Likwidacja utworzonego przez Niemców brzezińskiego getta nastąpiła w maju 1942 roku - jego mieszkańców wywieziono do obozów zagłady w Chełmnie i Oświęcimiu. W dniach 18 i 19 stycznia 1945 roku wojska radzieckie wyparły Niemców. W toczonych wówczas walkach zginęło około 200 żołnierzy radzieckich, których podobnie jak polskich żołnierzy „września”, pochowano na cmentarzu przy ul. Łódzkiej. W czasie wojny zniszczeniu lub poważnemu uszkodzeniu uległo prawie 60% budynków, a liczba ludności zmalała do ok. 6000. Obecnie Brzeziny liczą ok. 13 tys. mieszkańców.

Warto zobaczyć

Kościół parafialny p.w. Podwyższenia Świętego Krzyża
Zespół klasztoru oo. Reformatów
Kościół św. Ducha
Drewniany kościół św. Anny
Muzeum Regionalne
Cmentarz rzymsko - katolicki
Cmentarz ewangelicki
Cmentarz żydowski

Stryków

Stryków – miasto w woj. łódzkim, w powiecie zgierskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Stryków. Stryków położony jest około 7 km od granic Łodzi, jadąc trasą na Warszawę/Łowicz.



Obiekt określany mianem zamku, lub fortalicji wzmiankowany jest w źródłach od początku XVI wieku. Dopiero w 1997 roku w wyniku badań archeologicznych udało się zlokalizować go w terenie. Odkryto relikty trzech obiektów, z różnych okresów historii, oznaczone tu jako obiekt nr 1, nr 2 i nr 3.

Odkryte założenie obronne leży w dolinie zalewowej rzeki Moszczenicy, na południowy-zachód od obecnego Strykowa. Dziś rzeka jest uregulowana i płynie kanałem, ale jeszcze przed II wojną światową płynęła między kopcem, a miastem. Kopiec ma kształt okręgu o średnicy około 40-45 metrów wysokości około 1 metra. Od zachodu otacza go kanał melioracyjny, usytuowany prawdopodobnie w miejscu dawnej fosy. Na powierzchni kopca odkryto takie elementy wyposażenia, jak: ceramikę naczyniową, fragmenty kafli piecowych i cegieł, grudki zaprawy wapiennej. Materiał wstępnie oszacowano na XVI-XVIII wiek.

W czasie badań wykonano cztery wykopy o łącznej powierzchni 161 m i średniej głębokości około 1 metra. W części zachodniej wykopu pierwszego, odsłonięto na odcinku kilku metrów ciąg moszczenia wykonany z dranic i bele, pomiędzy którymi tkwiły pojedyncze pale. Nie wiadomo dokładnie co to jest. Być może jest to fragment zwalonego pomostu nad fosą, lub relikt umocnień przedpiersia nasypu kopca. W wykopie I i II znaleziono fragmenty kamiennych bruków, które mogą być pozostałością kamiennej okładziny stoku kopca. Wysunięto z tego wniosek, że kopiec mógł być na planie czworoboku. W jego centrum odsłonięto fragmenty trzech obiektów.

Pierwszy z odkrytych obiektów wzniesiono z kamieni eratycznych na zaprawie glinianej, wykorzystując także tzw. cegłę palcówkę. Odkryto także fragment podpiwniczenia z brukowaną podłogą, oraz jak się wydaje, trzy kamienne stopnie zejścia od strony wschodniej. Odsłonięte fragmenty nie pozwalają niestety na pełną rekonstrukcję planu założenia. Odkryto także, że obiekt ten przecina starszy, usytuowany na południe od pierwszego. Była to drewniana budowla na planie kwadratu o boku 5 metrów, a znalezione relikty to pozostałości spągowej partii podpiwniczenia. Budowla ta prawdopodobnie została zniszczona w czasie pożaru w II połowie XV wieku.

Podczas wykopów odsłonięto ślady trzeciego obiektu, młodszego od obiektu numer 2, także drewnianego. Datowany okres jego funkcjonowania to koniec II połowy XV wieku-początek XVI wieku.Tak więc, obiekt numer jeden jest najmłodszy z odkrytych na nasypie, być może jest to budowla z XVII wieku. Podczas prac wykopaliskowych odkryto wiele ciekawych przedmiotów i elementów wyposażenia wnętrz. Sam Stryków pojawia się w źródłach po raz pierwszy w roku 1387. W XIV i XV wieku miejscowość należała do rodu Strykowskich herbu Leliwa. W 1493 roku w dokumentach pojawia się znana historyczna postać - Mikołaj Lubelczyk z Kurozwęk, herbu Poraj. Następnie Stryków trafił w posiadanie Hieronima Łaskiego, wojewody inowrocławskiego. W rodzie Łaskich pozostaje do roku 1576, kiedy przechodzi w ręce rodziny Maskowskich (XVI i XVII w ? ), Kamionackich (XVII w), Malińskich (XVII-XVIII w), Czarneckich herbu Łodzia (XVIII - do 1864 roku ?).

Relikty odkryte na kopcu wiązać należy właśnie z którąś z tych rodzin. Funkcjonowanie tego założenia określa się między połową XV wieku, a przełomem wieków XVII i XVIII. Fragmenty ceramiki, które określa się na wiek XIV, znajdują się tam prawdopodobnie na podłożu wtórnym. Dlatego nie można wysnuć założenia, że obiekt funkcjonował już w wieku XIV i pierwszej połowie XV. Tak, więc za fundatora pierwszego obiektu (nr 2) uważa się rodzinę Strykowskich herbu Leliwa, lub ród Kurozwęckich. Być może istnieje jeszcze nieodkryta, starsza siedziba właścicieli Strykowa, datowana na co najmniej XIV wiek. Ostatnia budowla została opuszczona dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku. W roku 1812 Niemcewicz widział wał dawnego zameczku, co jest ostatnią znaną informacją o tej budowli. Podczas badań odkryto obiekt obronny, z zabudową wewnętrzną, datowany na okres: II połowa XV wieku, po przełom wieków XVII/XVIII. Znaleziono także wiele fragmentów, tzw. cegły palcówki ze śladami zaprawy wapiennej. Można ten fakt wiązać z murowaniem kominów, lub konstrukcją wznoszącą się na kamiennym fundamencie. Ciekawostką jest, że okoliczni mieszkańcy twierdzą, że niegdyś kopiec został zniwelowany spychaczem i odsłonięto wtedy jakieś mury, co sugeruje fakt, że istniała tu także inna siedziba obronna.

Stryków uzyskał prawa miejskie w 1394 roku z rąk Władysława Jagiełły na prośbę Deresława de Thulka – podskarbiego łęczyckiego i ówczesnego dziedzica tamtejszych dóbr. W średniowieczu Stryków leżał przy drodze ze Zgierza do Łowicza łączącej Mazowsze z Wielkopolską i Śląskiem. Miasto ze swymi 45 rzemieślnikami (13 sukienników, 5 kupców i kramarzy oraz 5 szynkarzy) stanowiło lokalny ośrodek handlu i rzemiosła, było też ośrodkiem dóbr szlacheckich. Po najeździe szwedzkim  w XVII wieku miasto podupadło i zaczęło się odradzać dopiero pod koniec XVIII wieku dzięki F. Czarneckiemu, który próbował ze Strykowa uczynić ośrodek produkcji tekstylnej. Mimo sprowadzenia handlarzy wełną  oraz sukienników Stryków pozostawał ciągle miastem o charakterze rzemieślniczo-rolniczym i w 1870 roku utracił prawa miejskie. W 1902 roku Stryków uzyskał połączenie kolejowe z Łodzią i Warszawą. Również na początku XX wieku stał się dużym ośrodkiem mariawitów. Dzięki ponownemu rozwojowi rzemiosła, zwłaszcza krawiectwa, szewstwa i garbarstwa w 1923 Stryków odzyskał prawa miejskie. W trakcie II wojny światowej miasto straciło 45% ludności – głównie Żydów – wymordowanych przez Niemców, oraz osiadłych w Strykowie Niemców, którzy opuścili miasto wraz z odwrotem okupantów. Na północny zachód od centrum Strykowa, znajdują się pozostałości po cmentarzu żydowskim, na którym ostatni pochówek został przeprowadzony w 1946 roku. Na pozostałościach cmentarza ewangelickiego znajduje się kilkanaście grobów protestanckich, w większości niemieckich, sprzed 1945 r. Duża kolonia osadników niemieckich znajdowała się w podstrykowskiej osadzie Tymianka.

Stryków na przestrzeni wieków wydał wielu znamienitych obywateli. Wywodzą się z niego między innymi: historyk, profesor Uniwersytetu Jagielońskiego Maciej Stryjkowski, Łazarz Andrysowicz – twórca polskiego drukarstwa oraz Paweł Radziszewski (1890-1931) – wybitny polski mineralog. Miasto położone jest nad rzeką Moszczenicą. W obrębie miasta znajduje się zalew o powierzchni 9 ha. Przy zalewie znajduje się parking, w sezonie strzeżony, a obok niego restauracja " Złoty Lew ".Dodatkowym atutem Strykowa jest tor motocrossowy, wybudowany w 1988 roku przez klub sportowy "Zjednoczeni". Odbywają się tu widowiskowe zawody.

Zabytki miasta:
kościół parafialny św. Marcina (bud. 1911-14) z dwoma wczesnobarokowymi bocznymi ołtarzami z połowy XVII wieku oraz dwoma krucyfiksami z XVII i XVIII/XIX wieku i amboną w kształcie łodzi; kościół mariawicki (bud. 1908-1911); kilka domów z przełomu XVII i XIX wieku. Na cmentarzu znajduje się obelisk ku czci powstańców 1863 roku oraz mogiły żołnierzy 1914 i 1939 roku.


Zgierz

Zgierz – miasto i gmina w województwie łódzkim, w powiecie zgierskim, nad Bzurą, graniczące od południa z Łodzią, wchodzące w skład aglomeracji łódzkiej.


Zgierz jako miasto został po raz pierwszy odnotowany w dokumencie z 1231 r. znanym z oryginału, jako Sguyr. Nazwa miasta ewoluowała w historii od Zcgey, Signe, Sger, Zger, Szgers, Szgherz, Szger, Sgers, Sgerz, Zgyerz, Sgyerz, Szgierz, Zgyerzs, Zgyer, Shegrz, Szegrze, Zegrz, aż po współczesny - Zgierz. Sama nazwa Zgierza oznacza miejsce zgorzałe, miejsce palenia ogni ofiarnych, miejsce po wypalonym lesie.

Pierwsza wzmianka o mieście znajduje się w akcie z dnia 23 marca 1231 r.  sporządzonym przez biskupa kujawskiego Michała w sprawie zmiany nazwy wsi Barkowice na wieś Lubotyń, stanowiącą własność klasztoru cysterów w Sulejowie. Akt ten sporządzono we wsi Zgierz, gdzie Święta Wielkanocne spędził książe Konrad Mazowiecki w towarzystwie księcia wielkopolskiego Władysława Odonicza i opata sulejowskiego Villermusa. Prawa miejskie otrzymał Zgierz przed rokiem 1288. Po raz pierwszy jako miasto występuje w akcie z dnia 18 czerwca 1318 r. na podstawie którego, dochody z opłat za przewóz towarów przez terytorium miasta pobierane na rzecz klasztoru wąchockiego, będą przekazywane na dobro księcia Władysława Łokietka. W akcie tym występuje nazwa "Shegrz civitate nostra" - Zgierz miasto nasze (książęce). Bardzo ważne znaczenie dla Zgierza miało potwierdzenie przez króla Władysława Jagiełłę prawa miejskiego w 1420 r. rozszerzające jego sądownictwo na wieś Krogulec. W 1504 r. miasto otrzymało prawo cotygodniowego urządzania targów i trzy razy w roku jarmarków. Na wojnę z krzyżakami za panowania Kazimierza Jagiellończyka Zgierz daje jednego wojownika pieszego, gdy w tym samym czasie Łęczyca 25, a Kłodawa 20 ludzi zbrojnych. Odciski z najstarszej pieczęci miejskiej znajdują się na dokumentach z 1534 i 1535 roku. Motywy te były pierwowzorem herbu miasta, który w ramy tarczy herbowej został ujęty po raz pierwszy dopiero w XIX wieku.

Treścią herbu Zgierza są białe mury miejskie z trzema wieżami ze złotymi zwieńczeniami na czerwonym polu oraz orzeł biały w koronie w bramie wjazdowej. Akta z 1576 r. podają, że w Zgierzu było: 17 rzemieślników, 5 karczm, 3 gorzelnie, 6 przekupniów i 2 komorników oraz 37 łanów uprawnego pola (1110 morgów), 91 domów w których mieszkało 698 mieszkańców. Dla porównania: Łęczyca miała wówczas 1150, a Piątek 850 mieszkańców. W czasie wojny ze Szwedami cała Ziemia Łęczycka w skład której wchodził i Zgierz, uległa ogromnemu zniszczeniu. Po "potopie" szwedzkim w Zgierzu pozostało 10 domów i 70 mieszkańców. W 1659 r. król Jan Kazimierz obdarzył rotmistrza pancernego Stanisława Wężyka dzierżawą zgierską zwaną także starostwem niegrodowym, w skład którego wchodziły: miasto Zgierz, miasteczko Dąbie i wsie: Zegrzany, Kargolec (Krogulec), Szczawiny (Szczawin) i Szeligi oraz później część Dąbrówek. W 1793 r. Zgierz znalazł się na terenie zaboru pruskiego. Utworzony wówczas powiat zgierski, mimo zmian politycznych po roku 1815 przekazujących go pod zabór rosyjski, przetrwał aż do roku 1867.

Przez półtora wieku miasto z trudem dźwigało się ze zniszczeń z okresu wojny ze Szwedami. Jeszcze w 1807 r. Zgierz liczył około 500 mieszkańców. Dopiero w czasie Królestwa Kongresowego realizowany program rozwoju przemysłu przyczynił się do szybkiej rozbudowy miasta. Przedstawione dzieje "starego" Zgierza dotyczą osady położonej po prawej stronie rzeki Bzury na wzniesieniach obejmujących dziś ulice: Sieradzką, Gołębią, Parzęczewską i Łęczycką. Ślady najdawniejszej osady sięgającej III wieku, pochodzą z wykopalisk na wydmach piaszczystych po lewej stronie rzeki Bzury, na terenie zajętym przez zakłady "Boruta" S.A. (budynek Instytutu Przemysłu Organicznego). Na tym terenie znaleziono: narzędzia, ozdoby i naczynia z brązu, żelaza i wypalonej gliny.

Dogodne położenie oraz liczne przywileje królewskie spowodowały, iż od XVI wieku miasto systematycznie rozwijało się. Znaczące ożywienie gospodarcze nastąpiło na początku XIX w., kiedy to władze Królestwa Polskiego organizowały ośrodki przemysłu włókienniczego. W marcu 1821 r. została podpisana tzw. "Umowa Zgierska" przez członków Komisji Przemysłowej Województwa Mazowieckiego ze specjalistami polskimi i niemieckimi w dziedzinie przędzalnictwa, tkactwa, farbiarstwa i wykończalnictwa. Uregulowała ona sprawy osadnictwa przemysłowego i zapewnia imigrantom liczne przywileje. Służyła później za wzór dla innych miast i osad rządowych przy formułowaniu warunków osadnictwa.

Na podstawie przywilejów wynikających z tej umowy przybywają do Zgierza koloniści z Prus, Saksonii i Poznańskiego, osiedlając się po lewej stronie rzeki Bzury i w ten sposób powstaje w kierunku wschodnim od dotychczasowej osady dzielnica Nowe Miasto. O ulokowaniu przemysłu włókienniczego zdecydowała obfitość lasów z których drewno służyło do budowy, woda odpowiednia do foluszy oraz korzystne położenie komunikacyjne z Włocławka przez Łęczycę do Piotrkowa oraz z Kalisza do Warszawy. W krótkim czasie Zgierz stał się stolicą polskiego sukiennictwa. Do wybuchu powstania listopadowego Zgierz zajmował pierwsze miejsce w produkcji tkanin wełnianych w Królestwie Polskim; przeszło połowa zgierskiego sukna wysyłana była do Rosji i Chin.

W 1828 r. wysłano do Rosji 27.722 postawów sukna, gdy Ozorków 17.524, a Łódź tylko 358 postawów. W tymże roku Zgierz posiadał już 220 domów i 3.162 mieszkańców. Powstaje nowa dzielnica Przybyłów, rozbudowuje się Stare Miasto i Nowe z Nowym Rynkiem. W 1865 r. Zgierz posiada 86 domów murowanych, 378 budynków drewnianych i 10.300 mieszkańców. W następnych latach głównym ośrodkiem przemysłowym regionu stała się Łódź, ale mino to następował dalszy rozwój miasta. W roku 1874 powstała fabryka maszyn i urządzeń włókienniczych i rolniczych J. Hoffmana, a w 1894 r. Jan Śniechowski i Ignacy Hordliczko założyli w Zgierzu jako pierwszą w Polsce fabrykę barwników anilanowych pod nazwą: "Śniechowski i Słaboszewicz" mieszcząca się przy ul. Dąbrowskiego, którą w 1902 r. przeniesiono na tereny zajmowane przez "BORUTA" S.A. Zakłady przemysłowe lokują się wzdłuż lewego brzegu Bzury od ulicy Zakręt (obecnie Dubois), Pańskiej (gen. J. H. Dąbrowskiego), Błotnej (ks. J. Popiełuszki ), Konstantynowskiej (J. Śniechowskiego). W 1880 r. było czynnych 48 większych i 64 mniejszych fabryk zatrudniających 8.000 ludzi. Ówczesny Zgierz był miastem wielonarodowościowym. Trzy mniej więcej równe liczebnie grupy: polska, niemiecka i żydowska współtworzyły klimat miasta. W tym okresie działali urodzeni w Zgierzu: Adolf Pawiński (1840-1896) - historyk, Arkadiusz Musierowicz (1894-1966) - gleboznawca, Dawid Frischman (1859-1922) - jeden z najwybitniejszych twórców współczesnej literatury hebrajskiej, August Robert Wolff (1833-1910) - współtwórca firmy wydawniczej i księgarskiej "Gebethner i Wolff".

Jednocześnie z rozwojem przemysłu, rozbudową miasta, następuje budowa szlaków komunikacyjnych. W 1901 r. uruchomiono linię tramwajową ze Zgierza (Nowy Rynek) do Łodzi. W 1903 r. została wybudowana linia kolejowa Warszawsko-Kaliska, a w 1925 r. uruchomiono pierwsze pociągi na trasie Łódź-Zgierz-Kutno, przez co Zgierz stał się lokalnym węzłem kolejowym. W 1922 r. uruchomiono kolejkę wąskotorową ze Zgierza do Ozorkowa, którą w 1927 r. zlikwidowano, a na jej miejsce wprowadzono tramwaje. W okresie międzywojennym miasto systematycznie rozwijało się i rosła jego ranga. W roku 1933 wydzielony z powiatu łódzkiego Zgierz utworzył samodzielny powiat grodzki. W tym okresie miastu przybyło kilka nowocześnie zaprojektowanych budynków użyteczności publicznej: Zakład Kąpielowy z drugim w Polsce krytym basenem, dwa wzorcowe budynki - Szkoła Powszechna nr 1 i nr 2 przy ul. Łęczyckiej oraz Żeńskie Seminarium Nauczycielskie przy ul. 3 Maja. Na wysokim poziomie znajdowało się także szkolnictwo zgierskie, zwłaszcza średnie. Obok wspomnianego seminarium działało tu Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. St. Staszica oraz Szkoła Handlowa. Po wojnie powiększyła się liczba mieszkańców, rozwijał się przemysł, ściśle związany z gospodarczym rozwojem Łodzi.

Na liście zabytków Zgierza znajdują się:
    * unikalny układ urbanistyczny dzielnicy Nowe Miasto z XIX w.,
    * drewniane domy tkaczy z XIX w.,
    * fabryka sukna Adolfa Gustawa Borsta przy ul. 3 Maja 6
    * fabryka bawełniana Lorentz & Krusche przy ul. Dąbrowskiego 19
    * fabryka włókiennicza Meyera przy ul. Barlickiego 1
    * neogotycki kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej,
    * neogotycki kościół Chrystusa Króla przy ul. Słowackiego 10, dawna świątynia mariawicka
    * dworzec kolejowy,
    * budynek Kolegium Nauczycielskiego przy ul. 3 Maja 46,
    * budynek dawnej szkoły ewangelickiej przy ul. Długiej 33 (wzniesiony w latach 1820-1830, piętrowy, o   dachu naczółkowym, dwutraktowy z sienią na osi,        wnęki okien udekorowano stylizowanymi rzeźbami głów kobiecych),
    * budynek dawnej remizy ochotniczej straży pożarnej (d. Rekwizytornia straży ogniowej ochotniczej – z II poł. XIX w.) przy ul. 1 Maja 19,
    * budynek miejskiego muzeum przy ul. Dąbrowskiego 21 z 1828 r. – klasycystyczny murowany, otynkowany budynek, parterowy z ryzalitem na osi.        Ryzalit zwieńczony jest attyką ozdobioną sztukateriami i postaciami kamiennych lwów. Jego właścicielami od lat 40. XIX w. aż do stycznia 1945 była        rodzina Cyplów (Zippel),
    * Łaźnia Miejska przy ul. Łęczyckiej 24 – budynek zaprojektowany w 1926 przez W. Horodeckiego i F.Michalskiego; oddany do użytku 5 lutego 1929 był        obiektem na wskroś nowoczesnym i wielofunkcyjnym. Posiadał pływalnie krytą, druga z kolei w Polsce, o rozmiarach 10x17 m, która do dzisiaj jest        czynna. Znajdowało się tu również 16 wanien, łaźnia parowa – rosyjska, łaźnia sucha – rzymska, gabinety do masażu, 11 kabin natryskowych, sala        natryskowa dla dzieci szkolnych, urządzenia do kąpieli słonecznych oraz pralnia mechaniczna[13],
    * Plac Stu Straconych – pomnik ku czci ofiar zbiorowej egzekucji z 1942 roku,
    * historyczne cmentarze: rzymskokatolicki, protestanckie, mariawicki i żydowski,
    * wojenne cmentarze: w Lesie Krogulec i przy ul. Parzęczewskiej.

Piątek

Piątek – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łęczyckim, w gminie Piątek. Piątek jest siedzibą Urzędu Gminy a położony jest w geometrycznym środku Polski  w widłach Maliny i Moszczenicy, na skrzyżowaniu dróg Kutno - Łódź i Łęczyca - Łowicz.

Piątek na mapie google

Współrzędne obiektu
52°04’N
19°28’E

   Historyczna nazwa Piątek wywodzi się od cotygodniowego targu, odbywającego się właśnie w piątek. Odbywały się one już zapewne w pierwszej połowie XII wieku, bowiem jako osada targowa, Piątek wymieniany jest w źródłach po raz pierwszy w 1136r.w bulli papieża Innocentego III.  Wówczas to, osada stanowiąca uposażenie opactwa benedyktynów w Łęczycy, przeszła wraz z całym majątkiem tego opactwa na własność arcybiskupów gnieźnieńskich.

Przed 1339r. Piątek otrzymał prawa miejskie. Osada lokowana została na prawie średzkim. Status miejski Piątku potwierdza dokument Kazimierza Wielkiego dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego z 1357r. Władysław Jagiełło w 1429r. nadał mieszkańcom Piątku przywileje zwalniające ich od opłaty tzw. targowego i ceł w granicach Królestwa Polskiego, co respektowali i potwierdzali stosownymi dokumentami kolejni królowie polscy: Kazimierz Jagiellończyk, Jan Olbracht, Aleksander, Zygmunt Stary i In. Oryginał takowego dokumentu, wydanego przez Jana Olbrachta w 1501r., znajduje się w Archiwum Kapituły w Gnieźnie. Inną ciekawostką z tego okresu jest przemarsz wojsk Władysława Jagiełły, zdążających na wojnę z Krzyżakami w 1410r. wzdłuż rzeki Bzury, a więc zapewne przez północne obszary gminy: Balków, Włostowice, Pęcławice. O znaczeniu Piątku świadczy fakt, iż w czasie wojny pruskiej w 1458r. władze miasta zostały zobowiązane do wystawienia 14 zbrojnych, podczas gdy z wielu innych miejscowości łęczyckich wysłano zaledwie po dwóch. W ciągu XV w. Piątek stał  się głównym ośrodkiem majątków duchownych w Łęczyckiem, zajmując jedno z pierwszych miejsc w grupie miast średniej wielkości. Był także ulubioną siedzibą arcybiskupów gnieźnieńskich, mających tutaj swój dwór. Była tu także karczma, dysponująca końmi gotowymi do podmiany w zaprzęgu powozu dostojników kościelnych, odwiedzających swoje włości położone na południowy-wschód od Gniezna.

W XVI w. słynął Piątek z wyrobu doskonałego piwa (w 1800r. były tu 33 browary). Do połowy XVII w. miasto rozwijało się dość prężnie, stanowiąc ważny ośrodek rzemieślniczo-handlowy. Na przykład w 1580r. zamieszkiwało w mieście 112 rzemieślników. W 1512r. Piątek liczył 140 dymów (domów), w 1593r. – 180, a w połowie XVII w. – 230. Pomyślny rozwój przerwały wojny w latach 1655-1660. Ludność Piątku i okolic czynnie wspierała w walce ze Szwedem Jana Kazimierza. W 1655r. król przebywał w Łowiczu, a następnie zdążał w te strony, aby połączyć swoje siły z obozującą niedaleko Piątku szlachtą z pospolitego ruszenia z Łęczyckiego, Sieradzkiego i Brzesko-Kujawskiego. Zmierzał tu także Karol Gustaw chcąc okrążyć obóz polski. Zamiar nie udał się, pod Bielawami doszło do potyczek, w trakcie których Stefan Czarniecki pokonał Szwedów. Mimo to, wojska szwedzkie spaliły Piątek, tak, że zostały tu ruina i zgliszcza. Odbudowane z wielkim trudem miasto nawiedził w 1681r.wielki pożar. Po tych klęskach, w 1685r. było tu zaledwie 40 domów i 176 pustych placów.   Po sekularyzacji dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego w 1796r. Piątek przeszedł na własność rządu pruskiego. Po 1807r. znalazł się w granicach Księstwa Warszawskiego, a po 1815r. w Królestwie Kongresowym.              

Po kolejnym pożarze miasta w 1817r., kiedy ocalały tylko 3 murowane domy, mieszkańcy mieli obowiązek stawiania wszelkich budynków z cegły, z dachami krytymi dachówką. Dla ułatwienia wykonania tych zaleceń na ziemi wójta (obecnie glinianka za cmentarzem od strony zachodniej) w 1819r. postawiono cegielnię. Opracowano także plan regulacji ulic i placów. Budynki, które wcinały się w ulicę z całą stanowczością rozbierano, co spotykało się z protestem ich właścicieli. Przystąpiono również do budowy nowych dróg i mostów oraz odnawiania kanałów, otaczających miasto. Rozpoczęto modernizację miasta (brukowano ulice i rynek, poszerzano ulice, budowano kanały rynsztokowe, studnie wyposażano w pompy). W 1826r. wybudowano drogę łącząca bezpośrednio Piątek z Łęczycą. Zapoczątkowano także wznoszenie budowli użyteczności publicznej. W 1860r. Piątek miał 144 domy i 1972 mieszkańców. Głównym zajęciem ludności była uprawa roli, nieliczni zajmowali się rzemiosłem, handlem trudnili się głównie Żydzi.
W czasie Powstania Styczniowego Piątek pełnił rolę ważnego ośrodka ruchu powstańczego, za co w odwecie został przez władze carskie pozbawiony w 1870r. praw miejskich.
Kolejny pożar w 1899r. zmobilizował mieszkańców do wybudowania remizy strażackiej i powołania w 1903 r. straży pożarnej.

W Piątku od najdawniejszych czasów było rozwinięte młynarstwo, o którym istnieją wzmianki z XV w. Istniały liczne młyny wodne, z których do naszych czasów zachował się wielokrotnie modernizowany „Młyn na Grobli”, przy ul. Pokrzywnica 1. W 1930r. w Piątku rozpoczęła pracę elektrownia i 3 młyny wodne. Szczególne miejsce w historii Piątku ma Bank Spółdzielczy. Zalążkiem dzisiejszego banku była założona w 1907r. Prywatna Kasa Oszczędnościowo-Pożyczkowa jako Chrześcijańskie Towarzystwo Oszczędnościowe, którego przewodniczącym był proboszcz parafii w Piątku – ks. kanonik Antoni Gniazdowski. W ciągu ponad stuletniej działalności bank umożliwiał członkom uzyskiwanie bardzo nisko oprocentowanych kredytów i gromadzenie oszczędności na korzystnych warunkach. W 1937 r. w 30-lecie działalności, Bank Spółdzielczy wydał swoim sumptem monografię miejscowości pt. „Piątek” autorstwa Franciszka Paprockiego.

W 1937r. Piątek liczył 3 450 mieszkańców, w tym 1070 Żydów. Czynnych było 214 sklepów i 61 warsztatów rzemieślniczych. Pomyślny rozwój zahamowała II wojna światowa. W czasie działań wojennych we wrześniu 1939r. Piątek został w znacznym stopniu zniszczony. W dniach od 9 do 10 września 1939r. toczyły się tu zacięte walki słynnej w historii Bitwy nad Bzurą.
W walkach o Piątek zginęło 185 żołnierzy polskich oraz około 300 niemieckich. Do niewoli wzięto ok. 600 Niemców. Decyzją dowództwa Armii „Poznań”  oddziały polskie dnia 13 września wycofały się za Bzurę, by po jej lewym brzegu pospieszyć na odsiecz Warszawie. Na ich miejsce wkroczyły wojska niemieckie. Jeszcze we wrześniu Niemcy utworzyli w Piątku obóz jeniecki dla żołnierzy polskich między ulicami Łęczycką, Nowy Świat i Pokrzywną.  W czasie wojny Piątek włączono do Kraju Warty w Rzeszy Niemieckiej. W niedalekiej odległości ok. 4 km przebiegała granica z Generalną Gubernią. W Piątku, w biurach Fabryki Maszyn Żniwnych Wacława Makowskiego mieścił się posterunek straży granicznej (Grenshutz) i celnej (Zollamt). Piątek był siedzibą gminnych władz okupacyjnych. W starej plebanii, po wywiezieniu do obozu w Dachau księży Knapskiego i Kotlickiego, urządzono posterunek żandarmerii. Przez cały okres okupacji ludność poddawana była licznym represjom, wielu wywieziono do obozów koncentracyjnych. Dla mieszkańców Piątku tragiczny okres okupacji trwał 5 lat 4 miesiące i 15 dni, aż do wyzwolenia 18 stycznia 1945 r.

 Współczesny Piątek jest rozległą osadą o miejskim charakterze zabudowy. Najpiękniej prezentuje się Rynek zamieniony na skwer nowoczesną bryłą budynku Urzędu Gminy w narożniku pierzei północnej, na miejscu XIX-wiecznego ratusza.


Zabytki Piątku

Kościół parafialny p.w. Świętej Trójcy – wzniesiony został ok. 1460r. Gotycki w bryle, orientowany, murowany z cegły w wątku polskim, otynkowany, jednonawowy z węższym prostokątnym prezbiterium. Ściana zachodnia i murowany chór muzyczny wsparty na dwóch filarach, są odchylone w części południowej ku zachodowi. Do południa przy nawie kruchta, od północy zakrystia duża i ministrancka, sklepione kolebkowo oraz kaplica NMP o stropie płaskim, belkowanym, malowanym w motywu roślinne. W nawie i prezbiterium stropy płaskie, otwór tęczowy – ostrołukowy. Na zewnątrz kościół oszkarpowany, okna gotyckie przebudowane, dachy dwuspadowe, nad kaplicą i zakrystią pulpitowy. We wschodniej ścianie, na zewnątrz, wnęka w obramieniu kamiennym z napisem dewocyjnym i datą 1584 r.  Wewnątrz kościoła bogate wyposażenie, głównie barokowe. Ołtarz główny, późnobarokowy, pochodzi z kościoła dominikanów  w Łowiczu. W nim dużych rozmiarów obraz Świętej Trójcy namalowany w 1894r. przez Józefa Buchbindera.
W kaplicy Matki Boskiej - ołtarz  barokowy z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem, w sukience z ok.1720 r.  oraz wymiennym obrazem św. Marii Magdaleny.

Kościół p.w. Przemienienia Pańskiego (d. św. Wawrzyńca), na cmentarzu parafialnym. Pierwsza wzmianka  o istnieniu tu poprzedniego kościoła drewnianego p.w. św. Anny pochodzi z 1555 r. i dotyczy zapisu jakiego na rzecz kościoła dokonała Elżbieta Pijanowska z Gniezna - fundatorka wyposażenia. W 1588 r. arcybiskup gnieźnieński Stanisław Karnkowski nadał kościołowi grunta i przekazał je wraz z kościołem Bractwu Literackiemu. Od 1753 r. kościół nazywany Kościołem Literackim p.w. św. Wawrzyńca, obsługiwany był aż do 1822r. przez mansjonarzy – członków bractwa. Należeli do niego mężczyźni i kobiety umiejący pisać i czytać, których celem było pogłębianie życia religijnego. Dzisiejszy, drewniany kościół pochodzi z 1753 r. i zbudowany został na miejscu poprzedniego, rozebranego wskutek zestarzenia się konstrukcji.  Jest  konstrukcji zrębowej, oszalowany, przykryty gontowym dachem. Nawa na planie prostokąta, wraz z węższym, prostokątnym prezbiterium posiadają płaskie stropy. We wnętrzu, nad przejściem do prezbiterium znajduje się belka tęczowa z  napisem dewocyjnym i datą 1753 r. Obok kościoła zlokalizowana jest dzwonnica drewniana o konstrukcji słupowej, oszalowana, czworościenna z czterospadowym daszkiem gontowym, prawdopodobnie z XVIII w.

Kościół starokatolicki mariawitów p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy – przy ul. Szpitalnej, został zbudowany w 1907r. ze składek wiernych. Cały budynek został zbudowany z cegły wysokiej jakości i drewna sosnowego, fundamenty z cegły na zaprawie cementowej. W 1995r. przeprowadzono kapitalny remont więźby dachowej. Kościół cyklicznie czynny.

W Piątku znajdują się dawne cmentarze: rzymsko-katolicki i mariawicki. Cmentarz rzymsko-katolicki, przy ul. Literackiej, z zabytkowymi grobowcami i pomnikami z XIX w. Cmentarz mariawicki zlokalizowany jest w miejscowości Pokrzywnica. Po cmentarzu żydowskim - kirkucie, który znajdował się przy ul. Pokrzywnej, pozostała tylko łąka. Należy nadmienić, że żołnierzy polskich poległych w walkach o Piątek w 1939 r. pochowano w mogile zbiorowej usytuowanej wzdłuż płotu od ul. Literackiej. W 1952 r. zorganizowano ekshumację i przeniesienie zwłok na cmentarz w Łęczycy. Żołnierzy niemieckich poległych w 1939 r. pochowano naprzeciw bramy cmentarza po drugiej stronie ul. Literackiej, skąd w latach dziewięćdziesiątych  ich szczątki przeniesiono na wojskowy cmentarz niemiecki pod Poznaniem.

Pomnik „Krzyż” na miejscu zamordowanych 14 września 1939 r. mieszkańców Piątku i uchodźców z okolic Poznania. Żołnierze Wehrmachtu spędzili 44 osoby do pracy przy naprawie mostu na Malinie. Gdy most został naprawiony, Niemcy wszystkich rozstrzelali. Zwłoki pomordowanych zakopano w leju po bombie obok rzeki. Pomnik zbudowano w 1957 r. z inicjatywy proboszcza piątkowskiego ks. Józefa Rogackiego.

Piątek, ul. Kutnowska 19 – Pomnik Chwały 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty Armii „Poznań”, odsłonięty 8 września 1989 roku,  w 50-tą rocznicę Bitwy nad Bzurą. W murze pomnika, umieszczony jest wizerunek dowódcy 14 WDP, gen. bryg. Franciszka Włada, poległego 18.09.1939 r. Znajduje się tam również umieszczona w łuskach pocisków artyleryjskich ziemia z pól bitewnych: Piątku, Mąkolic, Łęczycy, Bielaw i Koźla.

Janowice – Pomnik Ofiar Faszyzmu, ufundowany przez społeczność lokalną dla upamiętnienia rozstrzelanych w dniu 10.09.1939r. sześciu mieszkańców Janowic. Pomnik odsłonięto 23.09.1962r., ciała ofiar znajdują się na cmentarzu parafialnym w Piątku.

Tum

Tum – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łęczyckim, w gminie Góra Świętej Małgorzaty, na prawym brzegu Bzury, około 2,5 km na wschód od dzisiejszego centrum Łęczycy. Tum położony jest około 2 km od Łęczycy na wschód. Będąc w stolicy powiatu, należy za zamkiem (jadąc w stronę Gdańska) skręcić na skrzyżowaniu w prawo (na Łowicz). Tą drogą nie jedziemy zbyt długo i znów skręcamy w prawo na Tum (i Górę Świętej Małgorzaty) i dojeżdżamy pod samą archikatedrę. Może być problem z wejściem do świątyni, ponieważ jest często zamknięta. Większe szanse są w niedziele i święta. W tygodniu pozostaje obejrzenie z zewnątrz i wnętrza przez kratę.


Współrzędne obiektu:
19.2332 E
52.0564 N

Kolegiata w Tumie należy do jednych z najciekawszych i najbardziej znanych obiektów tego typu w Polsce. Ta romańska świątynia została wzniesiona w latach 1141-1161 za sprawą (jak się przyjmuje) arcybiskupa gnieźnieńskiego, Janika. Wcześniej w tym miejscu istniało opactwo benedyktynów p.w. NMP, którego początki sięgają około roku 1000. Jego założycielem był prawdopodobnie św. Wojciech.

Konsekracja kolegiaty odbyła się w roku 1161, a obecni na niej byli książęta dzielnicowi. Był to pierwszy zjazd władców ówczesnej Polski. Budowla była kolejno siedzibą kapituły, kolegiatą i do roku 1818 archikolegiatą. Wtedy to car Aleksander I nakazał likwidację kapituły. Od tego momentu kościół był jedynie aż do roku 1915 siedzibą parafii, która przedtem znajdowała się w wybudowanym obok XVIII-wiecznym drewnianym kościółku. W bliskich nam już czasach, czyli w roku 1995 odrodziła się kapituła, która znów się ulokowała w tumskiej świątyni, przywracając jej rangę archikatedry.

W roku 1294 podczas mszy w Zielone Święta na kościół napadli Litwini, łupiąc wszystko co się dało, a ludność wzięli w niewolę. Przy okazji też podpalili kolegiatę, zostawiając ją w ruinie na okres kilkudziesięciu lat. Podczas odbudowy zatarto częściowo romański charakter budowli. Użyto także cegły do budowy stropów i filarów w nawach bocznych budując je już w gotyckim stylu. Wiek XV i XVI kolegiata przetrwała szczęśliwie, będąc miejscem wielu ważnych zjazdów.

W 1473 roku wybuchł pożar. Kolejną odbudowę zakończono w 1487 roku, znów dokładając budowli elementów gotyku, a w późniejszych latach także cech barokowych. Poważna przebudowa miała miejsce w XVIII wieku.

Wielkie zniszczenia dokonała II wojna światowa. W roku 1939 została uszkodzona przez polską artylerię wieża kościoła, w której ukrywał się niemiecki obserwator. Dziewiątego i dwunastego września polskie wojska zajęły okolice Łęczycy. Wtedy też kolegiata została zbombardowana przez Luftwaffe. Po ponownym zajęciu Tumu przez wojska niemieckie, zostało spalone wnętrze budowli. Spłonęło wyposażenie i drewniane elementy architektoniczne, a także ucierpiały mury.

Po wojnie przystąpiono do odgruzowywania i odbudowy świątyni. Duże zasługi miał w tym proboszcz, ksiądz Władysław Chmiel, który zachęcił też do prac swych parafian. O pomoc poprosił także władze ówczesnej socjalistycznej Polski. Odbudowa trwała kilkanaście lat, przywrócono romański charakter budowli, pozostawiając w gotyckim stylu nawy boczne. Prace zakończyły się w momencie ponownej konsekracji kolegiaty w roku 1961. Nie ukończono natomiast odbudowy wnętrza z powodu braku funduszy.

Już w nowej rzeczywistości, w roku 1991 przystąpiono do kolejnej odbudowy. Prace nie były niestety ani fachowe, ani nie trwały zbyt długo. Zniszczono część fresku odkrytego po wojnie, nałożono na filary wewnątrz świątyni obejmy i dokonano odwiertów, widocznych do dziś. Prawdziwa odbudowa ruszyła w 1995 roku, a w 1999 roku generalny konserwator zabytków zdecydował się ją finansować. Prace trwają po dziś dzień, przywracając temu jednemu z najcenniejszych kościołów w Polsce dawną świetność.

Kolegiata w Tumie to trójnawowa, orientowana bazylika z dwiema absydami, umieszczonymi na końcach osi wzdłużnej. Od zachodu znajdują się dwie czworoboczne wieże, a od wschodu dwie baszty, przykryte stożkowym dachem. Świątynia zbudowana jest z granitowej kostki, natomiast naroża wież i obramowania okien wykonane są z piaskowca. Dla ochrony cennego portalu, od północy dobudowano w roku 1569 kruchtę. Sam portal przedstawia Madonnę z dzieciątkiem i dwa anioły. Umieszczony jest w półkolistym tympanonie. We wnętrzu budowli znajduje się ponadto płaskorzeźba przedstawiająca Chrystusa Pantokratora, do niedawna składająca się tylko z torsu. Głowa rzeźby została odnaleziona w 1995 roku.

Dzieło sztuki wmurowane jest obecnie w południową ścianę prezbiterium. W roku 1952 odsłonięto w absydzie zachodniej polichromię przedstawiającą Chrystusa, św. Jana, Madonnę i postacie tetramorfów. Dzieło datowane jest na XII wiek i zostało wykonane przez nieznanego, wybitnego artystę średniowiecza. Inne interesujące elementy wyposażenia archikolegiaty to portal gotycki z roku 1487, płyty nagrobne kanoników łęczyckich z XV wieku, płyta nagrobna z wizerunkiem rycerza, stalle gotyckie z XVI wieku, sklepienia, freski pochodzące z okresu gotyku i renesansu. W nawach bocznych znajdują się galerie triforalne, a w nawie głównej po stronie zachodniej duża empora. Przeznaczona była prawdopodobnie dla przedstawiciela najwyższej władzy i jego świty. W roku 1995 odkryto też kamień z wyrytą postacią leżącego człowieka. Sugeruje się, że jest to przedstawienie i upamiętnienie przez kolegów robotnika, który zginął podczas budowy kościoła.

Legenda mówi, że w murach budowli przeprowadzano egzorcyzmy a złe moce, które zostały przepędzone odbiły swą rękę w jednym z kamieni w ścianie.

Łęczyca

Łęczyca – miasto i gmina w województwie łódzkim, w powiecie łęczyckim, przy łączącej północ z południem drodze krajowej nr 1. Miasto rozciąga się na pograniczu Niziny Mazowieckiej i Niziny Wielkopolskiej nad Bzurą (lewym dopływem Wisły), a dokładnie przy ujściu doliny Bzury do pradoliny warszawsko-berlińskiej. Zamek znajduję się przy trasie Łódź-Gdańsk i jest widoczny z każdego miejsca w mieście, a nawet kilka kilometrów od niego. Wstęp na dziedziniec za darmo, ale żeby wejść do środka i na wieżę, tym samym do muzeum, trzeba zapłacić.


Współrzędne GPS:
N 52°03'32,08''
E 19°12'13,89''

Zamek - siedziba łęczyckiego muzeum - został zbudowany przez króla Polski Kazimierza Wielkiego najprawdopodobniej w latach 1357-1365. Jest jednym z typowych architektonicznych założeń kazimierzowskich. Zajmował południowo-wschodnią część miasta.  Zamek znajduje się na sztucznym nasypie wznoszącym się  5 metrów ponad powierzchnię przyległego terenu. Zamek ma plan zbliżony do prostokąta o lekko załamanych bokach, całość wzniesiona jest z cegły pierwotnie w układzie  polskim, obecnie jednak niewiele pozostało pierwotnego lica. Mury obwodowe miały wysokość co najmniej 10 metrów, niestety nie wiadomo jak były zwieńczone. Od strony miasta przez fosę przerzucono most zwodzony prowadzący do czworobocznej wieży bramnej w zachodnim murze zamku. Wieża ta miała około 10-cio metrowy bok, pod przejazdem bramnym znajdowało się pomieszczenie więzienne dla plebsu, nad przejazdem - pomieszczenie strażnicze z oknem skierowanym w stronę miasta. Oprócz bramy wieża posiadała również furtę umożliwiającą zejście w stronę fosy.

Przy wschodnim odcinku murów znajdował się "dom stary", który był czymś w rodzaju mieszkalnej wieży o planie kwadratu o boku 15 metrów. Na każdej z trzech kondygnacji "domu starego" znajdowały się trzy pomieszczenia. Spośród reszty zabudowy wyróżniały go znacznie mocniejsze mury oraz podpiwniczenie, a z jego drugiej kondygnacji prawdopodobnie istniało wejście na mury obwodowe zamku oraz mury miejskie, gdzie specjalny chodnik prowadził przynajmniej do kościoła dominikanów w północno-wschodnim narożniku miasta. W narożniku południowo-wschodnim przy murach obwodowych wzniesiono dwukondygnacjowy budynek mieszczący między innymi "izbę wielką" oraz gotycką salę i zbrojownię. Zniszczenia terenu zamkowego z XIX i XX wieku nie pozwalają jednak na ocenę jego wielkości i rozplanowania. Pomiędzy tym budynkiem i "domem starym" istniała jednokondygnacjowa "sień wielka" o wymiarach 8 na 6 metrów i wysokości 4 metry.

W narożu południowo-zachodnim stała potężna wieża wzniesiona na planie kwadratu o boku około 10 metrów, wyżej przechodząca w ośmiobok. Pierwotna wysokość wieży nie jest znana, ciekawostką natomiast są piwnice, które mają aż trzy kondygnacje. Lochy te spełniały funkcje więzienia, z którego zanotowano tylko jedną ucieczkę - w XVIII wieku. Jedyne wejście do wieży znajdowało się z poziomu ganku strażniczego na murach obwodowych. Zamek posiadał jeszcze jedną, mniejszą wieżyczkę. Wzniesiona ona była przy murze południowym i spełniała rolę gospodarczą. Pozostałe zabudowania gospodarcze istniejące na zamkowym dziedzińcu zostały po pożarze przygródka przeniesione na jego teren poza murami zamkowymi.

W swoich murach gościł trzech polskich królów: Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka i Zygmunta III Wazę. Jagiełło przebywał tutaj 36 razy. Powodem tak częstych wizyt monarszych były sprawy państwowe (najczęściej sądy), wojny z Zakonem Krzyżackim i Zjazdy Generalne. W 1406 r. zamek spłonął razem z miastem. Został jednak szybko wyremontowany i już latem 1409 r. dwukrotnie gościł w swoich murach polskiego monarchę. Po klęsce rycerzy zakonnych na polach Grunwaldu w dniu 15 lipca 1410 r. część znamienitych jeńców krzyżackich i zagranicznych gości posiłkujących Zakon została osadzona pod strażą w zamku łęczyckim, gdzie czekali na wykup.

W 1420 i 1426 r. na zamku odbyły się dwa najburzliwsze Zjazdy Generalne w jego dziejach: na pierwszym z tych zjazdów doszło do zbrojnego starcia pomiędzy zwolennikami oskarżonych o przekroczenie swoich kompetencji w rokowaniach z cesarzem Zygmuntem Luksemburskim posłów polskich (kanclerz i biskup krakowski Wojciech Jastrzębiec, marszałek koronny Zbigniew z Brzezia oraz kasztelan kaliski Janusz Tuliszkowski) a ich przeciwnikami; na drugim szlachta posiekała mieczami dokument gwarantujący następstwo tronu najstarszemu synowi Władysława Jagiełły Władysławowi, zwanemu póĽniej Warneńczykiem.
PIĄTKOWSKA MAJÓWKA 
Trzynastego w piątek wybrał się diabeł Boruta na majówkę do Piątku. Piwa i jadła było tam dosyć, więc czart dobrze sobie podpiwszy, postanowił zabawić się z jakąś piękną panną. Przedtem jednak schował swój ogon pod długą marynarką, a widły wcisnął do rękawa, bo nie chciał urodziwej panny diabelskimi atrybutami zbyt szybko przestraszyć. Kapela jednak skocznie grała, Borucie w tańcu ogon się opuścił, a widły na podłogę upadły. Panna zobaczywszy co się stało, nie straciła rezonu, tylko sztachetę z płota wyrwała i okładając nią Borucie boki, pogoniła aż pod samą Łęczycę. Długo jeszcze pamiętał Boruta tę piątkowską majówkę. Panna zaś, jak wieść niesie, nigdy za mąż nie wyszła. Kawalerowie w całej okolicy choć podziwiali jej urodę, bali się jej silnej ręki. 

Młodszy syn Władysława Jagiełły Kazimierz Jagiellończyk też dość często przebywał na łęczyckim zamku. Szczególnie miało to miejsce w okresie wojny trzynastoletniej z Zakonem Krzyżackim (1454-1466). Przebywali tutaj też okresowo jego żona - królowa Elżbieta Rakuszanka oraz syn Władysław, przyszły król Czech i Węgier. Trzecim i ostatnim monarchą polskim, który przebywał na zamku w Łęczycy był Zygmunt III Waza. Przybył tutaj w czasie wyprawy do Krakowa na własną koronację i został powitany przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Stanisława Karnowskiego.

Pożar zamku w 1462 r. oraz przygródka zamkowego w 1484 r. wpłynęły na znaczną rujnację budynków zamkowych. W połowie XVI w. źle było już zarówno z budynkami zamkowymi jak i wieżą oraz murami. Ówczesny starosta łęczycki Jan Lutomierski, podskarbi koronny i kasztelan sieradzki i łęczycki w 1563 r. dokonał ogromnego remontu zamku. Najważniejszą inwestycją starościńską stał się jednakże nowy dom mieszkalny, zwany "domem nowym". Domurowano go do wieży bramnej od północy, wzdłuż zachodniego muru obronnego.

DIABELSKIE PIENIĄDZE
 Pewnego razu kilka dziewcząt wybrało się do łęczyckiego parku. Usiadły na ławce, rozmawiają, przyglądają spacerującym ludziom. Nagle w alejce pojawia się elegancko ubrany mężczyzna. Przechodzi obok nich raz i drugi, w końcu uśmiecha się i zagaduje. Zaprasza je na spacer wokoło parku, a za fatygę obiecuje pieniądze. Żadna z dziewcząt nie ma jednak ani odwagi ani chęci na przechadzkę. W końcu jedna z nich, najbardziej odważna - decyduje się. Obchodzą park wokoło, mężczyzna proponuje jeszcze przechadzkę tumską drogą, ale dziewczyna nie ma już na nią ochoty. - Mam ci zapłacić, żebyś poszła? - pyta mężczyzna. A ona na to: - Możesz zapłacić, a możesz nie, jak chcesz. Wtedy on z woreczka, który cały czas trzymał w ręku wyciąga pieniądze. Dziewczyna wygładza rękoma swój fartuszek i nadstawia go. Mężczyzna wsypuje w niego pieniądze i odchodzi w stronę Tumu. Dziewczyna wraca do koleżanek, a one śmieją się i żartują z jej kawalera, a nawet go przezywają, i nagle dziewczyna z przerażeniem spostrzega, że w fartuchu zamiast pieniędzy ma same końskie boby. Wtedy wszystkie przestają się śmiać i uświadamiają sobie, że ten elegancki pan - to nie żaden pan, tylko sam diabeł Boruta. Spoglądają w stronę, gdzie po- szedł, ale tam już nie ma nikogo. Słychać tylko szyderczy śmiech, a później zalega cisza i po diable nie ma już śladu. 

Pod koniec sierpnia 1655 r. zamek łęczycki i miasto opanowały wojska szwedzkie, dowodzone przez gen. R. Douglasa. Polacy odzyskali Łęczycę dopiero w początkach października 1656 r. po krwawym szturmie, w trakcie którego mocno ucierpiał zamek. "[...] najbardziej ucierpiała [...] wschodnia strona zamku z Domem Wielkim, północno-wschodnim narożem muru obronnego i kuchniami" (T. Poklewski, Zamek w Łęczycy, Łęczyca 1996). Co prawda szlachcie łęczyckiej udało się do 1681 r. częściowo odbudować i zabezpieczyć go przed całkowitą ruiną, ale w początkach XVIII w. w trakcie walk Stanisława Leszczyńskiego, wspieranego przez wojska szwedzkie Karola XII, przeciwko królowi Augustowi II Mocnemu zamek uległ nowym zniszczeniom. W 1705 r. przebywał w nim sam Karol XII ze swoim wojskiem. W 1769 r. zamek i miasto zdobył w walce z konfederatami barskimi rosyjski generał Drewicz.
SPOSÓB NA DIABŁA
 Woźnice i stangreci, którzy dawniej we dworach i majątkach końmi nimi powozili, zwani byli potocznie "foćmanami". Stanowili oni pewną, zamkniętą grupę ludzi, kierującą się własnymi normami i postępującą według własnych zwyczajów, nie zawsze zrozumiałych dla innych. Któregoś dnia pewien szlachcic z Grabowa wczesnym rankiem jechał do Łęczycy. Wiózł go po raz pierwszy, młody, niedoświadczony jeszcze foćman. Kiedy powóz dojeżdżał pod kościół w Błoniu, konie nagie dęba stanęły, zaczęły rzucać pyskami, parskać i niespokojnie walić kopytami w ziemię. - Co się stało? - pyta zniecierpliwiony szlachcic. - Nie wiem, ale konie nie chcą iść dalej - odpowiada foćman i schodzi z siedzenia. Ogląda powóz, wszystko w porządku, na drodze też nic nie leży. A ko- nie w dalszym ciągu niespokojne, nie chcą iść dalej. - Zrób coś - denerwuje się pan - musimy Jechać dalej. A był taki zwyczaj, że każdy foćman, kiedy wyjeżdżał pierwszy raz w drogę, przed podróżą miał obowiązek zrobić na ziemi, przed końmi znak krzyża. Młody woźnica nie dopełnił tego zwyczaju i został za to ukarany. Przy drodze, w krzakach siedział diabeł Boruta i tylko czekał na takich zapominalskich woźniców, którzy przed wyjazdem nie dopełnili swoich foćmańskich obowiązków. Karał ich zatrzymywaniem pojazdów i uniemożliwiał dalszą jazdę. Lecz ten woźnica wiedział na szczęście co robić. Szybko zdjął but. wy- ciągnął owijkę, którą miał na nodze. Uderzył butem w dyszel, każdemu koniowi przejechał owijką po czole. Ledwo zdążył wskoczyć na wóz, bo konie już ruszyły do przodu.  

"Druga połowa XVIII wieku przynosi zamkowi dalsze dewastacje. Prawdopodobnie wtedy zabiera się z zamku co najmniej część wystroju kamieniarskiego: "dom nowy" jest opuszczony, a okna zabezpieczone, zachowana część "domu starego" służy jeszcze początkowo do przechowywania archiwów grodzkiego i ziemskiego, ale coraz dalej idąca rujnacja i groźba zawalenia murów zmusza w końcu władze do przeniesienia archiwaliów do klasztoru dominikanów. W 1788 roku runął budynek bramny [...]" (T. Poklewski, Zamek...). Rok później natomiast zaczęto remont wieży.

W 1793 r. Łęczyca w wyniku drugiego rozbioru Polski znalazła się pod panowaniem pruskim. Nowi władcy zamierzali przekształcić miasto i zamek w nowoczesną fortecę. "Przed południowo-wschodnim narożem zamku usypano szaniec [...], w murze obwodowym wykuto bramę, a przez cały dziedziniec, od bramy zamkowej do bramy na szaniec, wykopano drogę działową. Rozebrano przy tym przeszkadzające w budowie drogi ściany Domu Wielkiego. Wydaje się, że obniżono tez wtedy zewnętrzne ściany tego gmachu i obniżono mury zamku. Utracił on przy tym ostatecznie charakter średniowiecznej twierdzy. Mury nabrały charakteru parkanu, brama zniknęła." (T. Poklewski, Zamek...).
Boruta pilnuje podziemi zamku 
Pod zamkiem w Łęczycy miały być podziemia, tunele, których Boruta pilnował. Mówili, że z tumskiego kościoła był tunel do Łęczycy, bo do kościoła tamtędy Jeździli. W razie wojny ludzie chowali się do tego tunelu i tam skarby gdzieś wszystkie pod zamkiem umieścili, i teraz ludzie mówią, że tam trudno się dostać. Bo przecież każdy musiał coś robić, żeby się zabezpieczyć. Diabła tam postawili, bo kto pieniądze zakopuje, to diabłu oddaje. Jakby kto wiedział te ich zaklęcia, to może by i zna lazł, a tak to nie.  

Pruską fortyfikację rozebrali w 1809 r. Austriacy. Po 1815 r. zamek przejęła Komisja Wojny Królestwa Polskiego i oddała Dyrekcji Inżynierów Wojska Polskiego. W "domu nowym" mieszkał kapitan inżynierów oraz znajdowały się magazyny, a w zachowanej części Domu Wielkiego umieszczono laboratorium prochowe (st±d nazwa "prochownia"). W 1826 r. minister Oświecenia Publicznego i Wyznań Religijnych Królestwa, Grabowski, chciał przejąć zamek w celu budowy na jego miejscu szkoły, ale nie zgodziło się na to wojsko.

Od 1831 r. zamkiem dysponował burmistrz Łęczycy i sprzedawał go po trochu do rozbiórki na cegłę. Po 1834 r. wali się mur zamkowy od północy i częściowo od wschodu, część '"domu nowego" i wieża. W 1841 r. miasto stało się legalnie właścicielem zamku, a na skutek interwencji z zewnątrz zarząd miejski musiał zaprzestać rozbiórki zamku, który w okrojonej formie doczekał się odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 r. "W okresie międzywojennym reperowano po trochu mury zamkowe" (T. Poklewski, Zamek...).
O dwóch braciach, co szukali skarbów Boruty 
Na zamku skarby muszą być. Było faktycznie takie zdarzenie, że jacyś bracia Jasińscy jeszcze przed wojną dobierali się do tych skarbów. Chcieli je wykopać. Była z nimi i siostra ich, która ocalała. Pomagała im. Oni zostali przysypani. Już, już mieli te skarby wydobyć, ale jeden z nich się odniósł: "No do diabła, pośpiesz się, no bo przecież tu dzień nastanie, a ty się opóźniłeś". I wtedy, gdy to wypowiedział "do diabła" został przysypany, ich groby są na cmentarzu łęczyckim, gdzie na nagrobkach pisze, że zginęli śmiercią tragiczną w poszukiwaniu skarbów Boruty.

Mimo zawieruchy wojennej w latach 1939-1945 zamek ocalał. Po II wojnie światowej na zamek wprowadził się hufiec łęczyckich harcerzy. Do rozwiązania ZHP w 1949 r. w wieży zamkowej miał jeszcze swoją siedzibę krąg zuchmistrzów z Harcerskim Amatorskim Teatrzykiem Kukiełek "Awangarda".

Niewątpliwie najbardziej oryginalną z prezentowanych na zamku ekspozycji jest wystawa...diabłów. W liczącej 400 eksponatów kolekcji rzeźb demonicznych, większość to różne wcielenia diabła Boruty. Uzupełniają ją wizerunki innych znanych czartów: Lucyfera, Belzebuba, Fugasa oraz Rokity. Mamy więc tutaj Borutę browarniaka, parobka, diabła weneckiego i wieśniaka, są drewniane postacie wyobrażające diabła górnika, bartnika czy zakonnika, jest Boruta z dziewczyną, diabeł naturysta, a nawet diabełek chuligan. Wśród kolorowych figurek dostrzec możemy diabła skąpanego w wodzie święconej i kradnącego sieci oraz wszelkiej maści bezimienne diabełki leśne i błotne z wielu regionów Polski. Nie zabrakło na wystawie również współczesnych diabłów przemysłowych, a nawet całej diabelskiej orkiestry grającej na przedziwnych instrumentach. Stąd też pewnie legendy o diable Borucie.

CZARCIE ZALOTY
Pewna dziewczyna z podłęczyckiej wsi nie miała wcale powodzenia, choć urody Jej nie brakowało. Na zabawach i potańcówkach żaden z chłopców nie prosił jej do tańca, ciągle podpierała ściany, aż ludzie się z niej podśmiewali. Któregoś dnia umalowała się, wystroiła i poszła na zabawę. Wchodząc na zatłoczoną salę powiedziała sama do siebie: - Jak mnie znowu nikt nie poprosi do tańca, to chyba sam diabeł Boruta mnie weźmie. W czasie zabawy dziewczyna jednak sama stoi i nikt nie kwapi się z nią tańczyć. Nagle dzieje się cud! Na sali pojawia się jakiś nieznajomy mężczyzna, kłania się nisko przed dziewczyną i prosi ją do tańca. Raz, potem drugi, bawi się z nią przez cały czas, wreszcie odprowadza do domu. Na drugi dzień kawaler ten przychodzi do dziewczyny do domu, na trzeci także. Za trzecim jednak razem, kiedy mężczyzna wychodzi i przekracza próg, matka dziewczyny zauważa, że zamiast nogi ma on końskie kopyto. - Rzeczywiście - potwierdza to dziewczyna w czasie następnej wizyty kawalera, który w międzyczasie już się oświadczył i nalega na szybkie wesele. - To musi być diabeł - decydują dziewczyna z matką i udają się po radę do księdza. Ksiądz bierze kropidło, ukrywa się w domu dziewczyny i czeka na kawalera. Ale ten coś wyczuł, nie wchodzi do mieszkania, nie pojawia się tak, jak zwykle. - Co się z nim stało? - zastanawiają się wszyscy - Może wszedł do komina? - Ksiądz bierze kropidło w rękę i zaczyna święcić w kominie. Rozlega się wielki rumor, hałas okropny i nagle z komina wyjeżdża diabeł, tak jakby go ogień w tyłek palił. l więcej się już u dziewczyny nie pokazał, a ona na zabawach znowu sama ściany podpierała. 

Co jeszcze można w Łęczycy zobaczyć?

Na zachód od warowni znajduje się łęczycka "starówka". Dziś prezentuje się okazale po niedawnym odnowieniu-kolorowe kamieniczki, stylowe latarnie, wazony z kwiatami robią przyjemne wrażenie. Odnowiony został też dawny ratusz miejski. A poza tym:

    * kościół par. pw. św. Andrzeja, XV w., XVII-XIX w.,
    * zespół klasztorny bernardynów, 1 poł. XVII w.:
    * zespół klasztorny dominikanów (kościół i klasztor), poł. XIV w., k. XVIII w., k. XIX w.,
    * park miejski, k. XVIII w., 1828-30,
    * baszta obronna, obecnie dzwonnica kościoła parafialnego, XIV w., XVIII w.,
    * Ratusz, klasycystyczny, 1788-90, przebudowany na pocz. XX w. i 2005-07,
    * hotel, obecnie dom mieszkalny, ul. Kościuszki 32, poł. XIX w.,
    * szkoła, al. Jana Pawła II 1, 1 poł. XIX w.,
    * wieża szybowa „Łęczyca I” kopalni rudy żelaza, ul. Ozorkowskie Przedmieście 4,
    * przestrzenny układ komunikacyjny kolejki wąskotorowej – Krośniewicka Kolej Dojazdowa
    * liczne domy z XIX wieku
    * Mała Synagoga zbudowana w końcu XVIII wieku
    * cmentarz rzymskokatolicki przy ul. Kaliskiej z kwaterami wojskowymi z 1914, 1920 i 1939 r.
    * cmentarz ewangelicko-augsburski z kwaterą wojskową z 1914 r.
    * Budynki koszar 37 Pułku Piechoty Ziemi Łęczyckiej im. Józefa Poniatowskiego