Tytułem wstępu

Na wstępie chciałam zaznaczyć, iż blog mój w żaden sposób nie aspiruje do miana jakiegoś poważniejszego przedsięwzięcia naukowego i ma głównie charakter hobbystyczny i w pełni amatorski. Intencją moją było, jest i będzie, zachęcenie czytelnika do odwiedzenia tych cudownych miejsc w Polsce oraz do zapoznania się z ich historią, klimatem. Poszczególne teksty (głównie w opisach miejscowości) pochodzą nieraz z trzech-czterech źródeł (całkowicie ze sobą przemieszanych), tak więc zdecydowałam się (przed wszystkim ze względu na czytelność i specyfikę przekazu www) nie podawać dziesiątków przypisów do każdego liczącego parę słów fragmentu. Informacje zamieszczone w w moim blogu dotyczące zamków pochodzą głównie z "Leksykonu zamków w Polsce" [ autorzy: Salm Jan, Kołodziejski Stanisław, Kajzer Leszek] oraz stron internetowych poświęconych temu zagadnieniu. Zaś wiadomości dotyczące samych miejscowości znajduję głównie w Wikipedii, na stronach tych gmin i miejscowości, bądź też ze stron prywatnych poświęconych danym miejscowościom czy obiektom. Jeżeli jednak, ktoś poczuje się urażony gdy wykorzystam jego wiadomości, proszę o kontakt. Napiszę sprostowanie lub usunę takowe wiadomości z mojego bloga.

Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie uwagi, zarówno dot. ew. błędów rzeczowych, ortograficznych, faktograficznych i innych. Propozycje, pomysły, sugestie dot. układu treści, nowych tematów, i inne uwagi proszę przesyłać na adres: jagusinka@gmail.com
Tuż pod tym tekstem jest księga gości - możesz napisać co myślisz o moim blogu :)

PRZEPROWADZKA

Po dość długiej nieobecności postanowiłam wrócić do prowadzenia bloga o moich podróżach.

Jeśli macie ochotę mi towarzyszyć zapraszam na nową witrynę tutaj:


czytajcie, komentujcie, krytykujcie, subskrybujcie i wpisujcie się do księgi gości. Serdecznie zapraszam :)

KSIĘGA GOŚCI

KSIĘGA GOŚCI - pisz szczerze, każda opinia jest dla mnie ważna :)

Możesz tutaj napisać co myślisz o moim blogu :)

Obserwatorzy

piątek, 11 września 2009

Bychawa

Dojechaliśmy do zamku po długim kręceniu się po mieście.

Bychawa na mapie google

Współrzędne zamku
N 51.02382222°
E  22.52389444°

Google Maps JavaScript API v3 - Twoja pierwsza mapa
<!-- Miejsce wyświetlenia mapy
"Pozycjonowanie,
--> Ciężko było gdziekolwiek zaparkować, żeby się dopytać kogoś i dowiedzieć jak do tych pięknych ruin dojechać. Na szczęście pomógł nam palmtop i stronka: http://zamki.res.pl gdzie pięknie i jasno objaśniona jest droga.

Jak widać same ruiny są w strasznym stanie. Zapuszczone, smętne gruzowisko, które, jak głosi ostrzegawcza tablica "grozi zawaleniem" a szkoda bo naprawdę ładny to kawałek zamku. Oczywiście, mimo znaków ostrzegawczych wlazłam do środka, żeby zobaczyć co też ten zamek skrywa.
Teraz może słów kilka o historii tego obiektu. Okolice Bychawy były zamieszkiwane już w czasach prehistorycznych. Prawdopodobnie z IX - X wieku pochodzi grodzisko odkryte w Zdrapach, w dolinie Kosarzewki. Nazwę miejscowości wywodzi się od imienia Bych. Pierwsza wzmianka o Bychawie pochodzi z dokumentów kościelnych z 1325 r. Wieś była wówczas siedzibą parafii p.w. św. Piotra i Pawła, należała do rycerskiego rodu Dołegów. W drugiej połowie XIV w. powstała parafia w Bychawce pw. Wszystkich Świętych.Pierwszym szerzej znanym Bychawianinem był rycerz Jędrzej h. "Ossorya", dowodzący pod Grunwaldem chorągwią gończą. W 1537 roku król Zygmunt Stary wydał kasztelanowi lwowskiemu Mikołajowi Pileckiemu h. Leliwa przywilej na założenie miasta obwarowanego i wzmocnionego zamkiem. Miasto otrzymało prawo magdeburskie, samorząd, własne sądownictwo, zezwolenie na cotygodniowy targ "bychawski wtorek" i dwa jarmarki rocznie. Zamek położony był na półwyspie otoczonym z trzech stron stawami i dodatkowo od strony północnej odciętym fosą od lądu – i prawdopodobnie połączonym z podzamczem zwodzonym mostem. Za fosą znajdowało się gospodarcze podzamcze, również umocnione. Sam budynek mieszkalny, otoczony czworobocznymi umocnieniami, określany jako dom wieżowy, był wybudowany z cegły i białego kamienia, na planie prostokąta z alkierzem bocznym, podpiwniczony, o dwóch kondygnacjach, prawdopodobnie trójdzielny z sienią na osi. Z zamku tego pozostały prawdopodobnie mury przy południowo-zachodnim alkierzu. Po więcej informacji historyczno -architektonicznych zapraszam na wspomnianą wcześniej stronkę.






























Mimo najszczerszych chęci jedyną legendą jaką wynalazłam o Bychawskim zamku to ta, która mówi, że zamek ten był połączony tajnym, podziemnym przejściem z zamkiem w Strzyżewicach.

Podczas szperania w internecie natknęłam się na ciekawy projekt. " Projekt "Zaczarowana Bychawa" powstał po to, aby chronić i promować dziedzictwo kulturowe naszego miasta. Ocalmy od zapomnienia przeszłość tę dalszą, lecz i czasy całkiem nieodległe! Piszmy również i o teraźniejszości - ona przecieka przez palce i tak niepostrzeżenie staje się przeszłością. Nic nie jest ani nieważne, ani banalne! Stowarzyszenie "Liber Liber" zaprasza do współpracy wszystkich mieszkańców Bychawy." Być może dzięki niemu dowiemy się więcej o historii i legendach Bychawy i jej zamku.

Jeszcze jedna legenda, opisana przez uczennicę szkoły podstawowej w Bychawie. Czy jest prawdziwa, czy powstała z dziecięcej wyobraźni? Poczytajcie legendę o tym, jak powstało jezioro przy zamku bychawskim?

"Dawno, dawno temu w bychawskim zamku, położonym na niewielkim wzniesieniu pośród malowniczych krajobrazów,mieszkała rodzina szlachecka –właściciele Bychawy. Mąż i żona byli już w podeszłym wieku i nie mieli dzieci. Edward (bo tak miał na imię mężczyzna) martwił się, że nie będzie miał swojego następcy, dziedzica.Po pewnym czasie Katarzyna (żona Edwarda) oznajmiła mężowi, że jest w ciąży. Wielka radość zapanowała w zamku. Miesiące mijały. Służba oraz sam Edward troskliwie opiekowali się Katarzyną, by urodziła zdrowego syna. Minęło lato i nastała złocista jesień. Okolice zamku wyglądały przepięknie o tej porze roku.Pewnego jesiennego wieczoru wydarzyła się rzecz straszna. Katarzyna straciła dziecko. Okropnie rozpaczała z tego powodu, przecież obydwoje z Edwardem bardzo pragnęli mieć syna. Ich serca ogarnął smutek i ból. Nawet wśród służby panowała atmosfera przygnębienia. Katarzyna nie mogąc pogodzić się ze śmiercią Edwarda II szlochała całymi dniami, a i w nocy nie szczędziła łez. Kiedy tak bardzo płakała, dół wokół zamku zaczęły wypełniać łzy Katarzyny, aż w końcu powstało jezioro, które znajduje się w tym miejscu do dziś".Wykonanie: Dominika Strachecka Kl. I d


4 komentarze:

  1. Musze Pania rozczarowac , ale to zdjecie u samej gory przedstawia ruiny spichlerza obok zamku w Bychawie , ruiny zamku sa w glebi lasku.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak to prawda zgadzam się z przedmówcą .A nasze Bychawskie ruiny są jedyne w swoim rodzaju :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 47 yrs old Programmer III Isabella McCrisken, hailing from Vancouver enjoys watching movies like "Hamlet, Prince of Denmark" and Scrapbooking. Took a trip to Humayun's Tomb and drives a Horch 853A Special Roadster. zobacz strone www

    OdpowiedzUsuń